Tragedia pod Ostrowiną. Jeden pasażer nie żyje a drugi w ciężkim stanie. Kierowca miał ponad 3 promile alkoholu

Po godzinie 12:00, na drodze krajowej nr 25 w pobliżu Ostrowiny, doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego. Fiat Cinquecento wypadł z drogi a następnie dachował. Pojazdem podróżowała trójka nietrzeźwych mężczyzn. Wszyscy, w momencie uderzenia w przydrożną skarpę rowu, wypadli z samochodu. Na miejsce niezwłocznie zadysponowano liczne siły i środki podmiotów ratowniczych.

Do zdarzenia zmobilizowano dwa zastępy z JRG Oleśnica oraz po jednym z OSP KSRG Ligota Polska i OSP Sokołowice. Ponadto, na miejscu pojawił się zespół Ratownictwa Medycznego, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego a także kilka patroli Policji.

Na miejscu tragedii pierwsi pojawili się oleśniccy Strażacy, zaraz po nich ekipa Pogotowia Ratunkowego oraz Ochotnicy z Sokołowic. Po chwili nad miejscem wypadku zawisł śmigłowiec LPR, poszukując miejsca do przyziemienia. Maszyna finalnie wylądowała około kilometra od miejsca zdarzenia- na polu. Ekipę śmigłowca na miejsce zdarzenia przewiózł wóz OSP Ligota Polska, który dotarł na miejsce równo z lądowaniem helikoptera.

Od samego początku jeden z pasażerów osobówki nie dawał oznak życia. Ratownicy niezwłocznie przystąpili do jego resuscytacji, która trwała ponad pół godziny. Niestety, lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Doznał on bowiem rozległych obrażeń wewnętrznych. Drugi z pasażerów osobówki został również poważnie ranny. Doznał poważnych obrażeń głowy, klatki piersiowej oraz brzucha. Nieprzytomnego i zaintubowanego mężczyznę Strażacy przetransportowali do śmigłowca. Ratownicy nieśli rannego przez blisko kilometr do miejsca gdzie przyziemiła maszyna.

Najlżej poszkodowany został kierowca osobówki. Mężczyzna oprócz urazu ucha miał nie doznać poważniejszych obrażeń. Faktem jest jednak to, że prowadził on samochód w stanie nietrzeźwości oraz bez prawa jazdy. Podczas badania alkomatem, w wydychanym powietrzu miał około 3.2 promila.

Jak udało nam się ustalić, pracujący na miejscu Policjanci, wstępnie stwierdzili, że pojazd poruszał się od strony Oleśnicy w stronę Międzyborza. W pewnym momencie, jego nietrzeźwy kierujący stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na pobocze. Następnie osobowy Fiat wpadł do rowu, gdzie kilkukrotnie odbijając się od skarpy dachował. To najprawdopodobniej w tym momencie wszyscy pasażerowie wypadli z koziołkującej osobówki.

Ruch w miejscu zdarzenia wiele godzin był całkowicie zablokowany. Obecnie odbywa się wahadłowo, jednym pasem. Na miejscu trwają czynności wyjaśniające okoliczności wypadku. Trwają policyjne oględziny. Wkrótce na miejsce na dojechać również prokurator. Utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin.